 | skanuj00024.jpg Rozmiar 23 KB |
Ten z kolei jest bardzo prostym i mocnym węzłem, aczkolwiek nie zawsze wygodnym… Zawiązanie na nim przynęty uzbrojonej w dwie kotwiczki to niesamowita gimnastyka dla palców i ust. Lubiłem go, gdy w moim pudełku grzechotały trzy blaszki i gumka, a na kołowrotku nawinięta była dwudziestkapiątka. Bo ani często nie zmieniałem przynęt, ani nie musiałem się bawić z dwoma wobkowymi kotwicami. Jeśli rysunek jest nieczytelny wyjaśniam: na złożoną podwójnie żyłkę nawlekamy oczko przynęty i wiążemy zwykły supełek, ale go nie zaciskamy. Przez pętelkę wychodzącą z supełka przekładamy przynętę i teraz zaciągamy węzeł.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl